Miasto Bielsko-Biała coraz więcej dopłaca do oświaty. Jaką ma Pani/Pan propozycję rozwiązań zmniejszających wkład własny samorządów w finansowanie szkolnictwa? Skąd wziąć na ten cel pieniądze?
Samodzielność samorządów jest zasadą konstytucyjną lecz samodzielność szkół kontestowana jest przez obecnego Ministra Edukacji i Nauki. Jako kluczowy obszar polityki lokalnej edukacja musi być przedmiotem strategicznej i długotrwałej wizji rozwijanej przez samorząd. Co prawda władza centralna może narzucić warunki gry i fundamenty systemu edukacji – tu wymienię sprawę np. poszerzenia uprawnień kuratorów oświaty – lecz nie wolno zrezygnować z kompleksowego spojrzenia na to co chcemy osiągnąć jako lokalna społeczność, inwestując część budżetu w szkoły i inne placówki oświatowe.
Wiadomo że podstawowym źródłem finansowania szkół jest subwencja, którą gmina otrzymuję do swojego budżetu i do tego samorządy wkładają własne środki na potrzeby oświaty. Problem jest w tym, że subwencje są nie wystarczające i samorząd ma zbyt małe środki aby całkowicie zaspokoić potrzeby szkół i placówek.
Jest to wyraźnie widoczne w małych gminach, gdzie jest mało dzieci a przyjęty algorytm, czyli kwota jaką gmina otrzymuje na każdego ucznia jest za mała, biorąc pod uwagę utrzymanie samego budynku i pensji nauczycieli. Tutaj należy wprowadzić dodatkowo finansowanie na oddział funkcjonujący w szkole a nie tylko na ucznia.
Byłoby też dużym odciążeniem samorządów objęcie subwencją oświatową dzieci w wieku 3 do 6 lat, ponieważ obecnie te roczniki finansowane są w 90% przez samorządy.
Doskonałym rozwiązaniem jest także wprowadzenie tzw. bonu edukacyjnego w kwocie 1200 zł rocznie, który w swoim programie mają BEZPARTYJNI SAMORZĄDOWCY.
Skoro jest bon wakacyjny czy bon na wycieczki szkolne, to uważam że lepiej wprowadzić bon edukacyjny, który pozwoli wesprzeć finansowo szkolnictwo, przeznaczając go na zajęcia dodatkowe i rozwój dzieci, a i nauczyciele którzy będą takie zajęcia prowadzić będą mieć więcej pieniędzy.
Bezpartyjni Samorządowcy mają więcej pomysłów na poprawienie jakości szkolnictwa w swoim programie, który można znaleźć w Internecie. Zapraszam do lektury.
Jakie przepisy prawne Sejm winien uchwalić, aby zatrzymać proces rozlewania się zabudowy wielomieszkaniowej na przedmieściach oraz niszczenia przez deweloperów terenów przyrodniczo cennych?
Deweloper nie może dowolnie ukształtować kupionej działki. Musi stosować się do wytycznych, jakie znajdują się miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. A jeżeli takowy nie jest sporządzony to obowiązuje wydana decyzja miasta lub gminy o warunkach zabudowy.
Deweloper ma więc obostrzenia i musi ich przestrzegać, w szczególności jak powinien wyglądać obszar biologicznie czynny ( rozp. MI z dnia 12.04.2002 r ) oraz ustawa o ochronie przyrody ( 16.04.2004 r.). Jest to bardzo ważne, gdyż roślinność jest ważnym elementem przestrzeni miejskiej i pełni ona podstawowe funkcje biologiczne , hydrologiczne i klimatyczne.
Bardzo ważnym elementem jest planowanie przyszłych inwestycji w gminie oraz zakres negocjacji inwestora z gminą. Obecnie porozumienia mają charakter fakultatywny, a należy dążyć do możliwości wynegocjonowania jakiegoś rodzaju świadczeń na rzecz gminy. Taki przykład mają BEZPARTYJNI SAMORZĄDOWCY, gdzie z deweloperem uzgodniono, iż wybuduje przy inwestycji gminnej dodatkowo przedszkole z własnych środków.
Musi też wzrosnąć partycypacja społeczna obywateli a to powinno skutkować tym, że mieszkańcy gminy będą informowani o pracach planistycznych związanych z przewidywaną nieruchomością i raportowaniem z konsultacji społecznych.
Należy także bezwzględnie przestrzegać prawa budowlanego, walczyć z patodeweloperką, oraz uchwalić przepisy, by zabudowa na przedmieściach nie zaburzała swoim wyglądem historycznej ciągłości zabudowy danej dzielnicy.
Duża w tym rola samorządów i to na ich barkach musi spocząć rola kuratora zabudowy na przedmieściach.
Chciałbym też, aby samorządy w większej mierze miały swobodę działania w zagospodarowaniu przestrzennym swoich gmin, ponieważ różnorodność terenu w kraju przekłada się na różnorodność zabudowy. W tych regulacjach samorządy mają lepsze rozeznanie i kompetencje .
Bielsko-Biała wraz z powiatami bielskim, cieszyńskim i żywieckim to ponad 600 tys. mieszkańców. Zarówno duże, nie wojewódzkie ośrodki miejskie, jak również powiązane z nimi aglomeracje nie mają narzędzi prawnych do kształtowania samodzielnej, a zarazem bardziej ambitnej polityki w zakresie rozwoju, infrastruktury czy ładu przestrzennego. Co powinien zrobić nowy rząd i parlament, aby wzmacniać możliwości rozwoju Bielska-Białej i Aglomeracji Beskidzkiej?
Aby wzmocnić możliwość rozwoju Bielska-Białej i aglomeracji beskidzkiej chciałbym żeby na powrót utworzono województwo bielskie. Charakterystyka terenu oraz zabudowy różni się od wielu innych obszarów, szczególnie na północ od nas.
Chciałbym też aby zorganizować cykl spotkań, gdzie można poznać opinię mieszkańców oraz by uwzględniono ich wnioski i uwagi, które pozwolą określić cele rozwojowe miasta na najbliższe lata. Pobudzenie aktywności mieszkańców pozwoli poczuć się im jako aktywna wspólnota, współodpowiedzialna za rozwój ładu przestrzennego.
Prawnie uchwalenie planu zagospodarowania przestrzennego województwa oraz audytu krajobrazowego należy do samorządu województwa, gdzie jak wspomniałem jest duża różnorodność, więc proponowałbym, żeby przejęła te obowiązki gmina, a już najlepiej by było, gdyby powrócono do odtworzenia województwa bielskiego.
Planowanie przestrzenne, czyli proces którego celem jest optymalne wykorzystanie terenu, łatwiejsze będzie moim zdaniem, gdy realizowane będzie tu u nas z na miejscu. Jest ponoć plan , aby zreformować mapę województw i ma powstać dwanaście nowych, większych. Z mojej wiedzy wynika że nie przewidziane jest odtworzenie naszego województwa na starych obszarach , lecz ma powstać województwo ” Cieszyńsko-Bielsko-Krakowskie”.
Nie wiem na jakim etapie są te prace i czy w ogóle jest to realne, ale wiem jedno: taki twór byłby lepszym rozwiązaniem niż województwo śląskie w obecnej strukturze, gdyż byłoby bardziej związane podobnym ukształtowaniem terenu i zabudowy oraz bliższe kulturowo.
Nadmienić też należy, że podobne są potrzeby i zapatrywania na rozwój infrastruktury dotyczącej turystyki, sportów zimowych i wodnych na tych terenach i tym sposobem można ujednolicić kierunek działania w celu poprawy funkcjonowania wyżej wymienionych.